Strona główna » 3 książki na długie, zimowe wieczory…

3 książki na długie, zimowe wieczory…

przez PewnaPani
0 komentarz

""

Okazuję się, że w Polsce czyta się naprawdę niewiele, niestety. Tylko 37% obywateli naszego kraju deklaruję, że czyta książki, z czego zdecydowana większość w tym procencie to kobiety. Ponad to, zimą czy jesienią, ludzie częściej sięgają po książki niżeli latem, ponieważ rytm życia w porze zimowej zwalnia, wkrada się słodkie lenistwo, co sprawia, że więcej czasu spędzają w zaciszu swoich domów. Jednak, trudno wyobrazić sobie lepsze połączenie niż: ulubiony fotel, miły koc, coś ciepłego do picia i dobra książka. A więc, oto trzy propozycję tytułów, z których możecie znaleźć coś dla siebie, i które warto przeczytać.  

 

1. Paulo Coelho "Zdrada" 

"Moje wspaniałe życie toczy się zgodnie z planem, który sobie obmyśliłam jako nastolatka. Jestem szczęśliwa i… nagle coś się dzieje."

Linda, mieszkanka Szwajcarii, jej zdaniem najbezpieczniejszego i zarazem najnudniejszego miejsca na świecie, ma 31 lat, wspaniałego męża i dwoje dzieci. Kobieta jest dziennikarką, co bardzo sobie ceni i lubi swoją pracę. Wszystko układa się znakomicie, ale ten porządek zaczyna jej przypominać nudę i rutynę. Czuję, że mimo bajkowego życia, jakie sobie wymarzyła, nie jest szczęśliwa. Postanawia coś zmienić, choć decyzję, jakie będzie musiała podjąć  mogą zrujnować wszystko co do tej pory budowała, chcę zaryzykować, by odnaleźć szczęście i pozbyć się uczucia apatii wobec swojego życia. 

To opowieść o tym, co w życiu jest ważne. To opowieść o niespełnionej miłości, zdradzie i kłamstwach, które są nieodłącznym elementem podwójnego życia. Wreszcie to opowieść o zakamarkach kobiecego umysły, jego pragnień i pożądań. 

 

2. Piotr Żyłka, ks. Jan Kaczkowski "Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość."

"(…) Pan Bóg z naszymi chorobami nie ma nic wspólnego; w tym sensie, że Bóg nie siedzi na chmurze i nie mówi: Kaczkowski, wasza gęba mi się nie podoba, będziecie mieć mutację nowotworową." 

Ta książka to wywiad przeprowadzany przez Piotra Żyłkę z ks. Janem Kaczkowskim, nieżyjącym już obecnie – niestety. Ks. Jan Kaczkowski przedstawiał bardzo trzeźwe spojrzenie na kościół i jego struktury. Nie bał się otwarcie mówić o tym, co nie do końca w tych strukturach mu pasuje i z czym się nie zgadza. 

W książce duchowny prowadzi nas i opowiada o swoim życiu. Poczynając od domu rodzinnego, relacji z bliskimi, ich miłości i otrzymanego wsparcia, aż po drogę do kapłaństwa i służbę Bogu oraz ludziom. Ciepło wypowiada się o swojej babci, która zaszczepiła w nim miłość do Boga.

Czytając tę książkę mamy do czynienia, po prostu, z mądrym człowiekiem. Ksiądz nie bał się mówić o tematach trudnych, jak aborcja czy eutanazja, poruszał także kwestie sumienia i śmierci, w sposób bardzo racjonalny przedstawiał swoje stanowisko. Sądzę, że przyzwyczailiśmy się, że osobom duchownym pewnych rzeczy nie wypada. Wymagamy, może zupełnie nieświadomie, od nich nieco więcej. Natomiast, to co istotne, kapłan nie był oderwany od rzeczywistości. Doskonale zdawał sobie sprawę z problemów, jakie spotykają wiernych kościoła i każdego traktował indywidualnie. 

To, co urzeka mnie w tej rozmowie i bezsprzecznie także wzrusza, to czas, w jakim ks. Kaczkowski udzielał tego wywiadu, z pełną świadomością tak krótkiego czasu jaki mu pozostał. Mówił o sobie, że jest onkocelebrytą, bo jak twierdził, znany był głównie dlatego, że ma raka. To bardzo wartościowa książka i absolutnie warta poświęconego jej czasu. Trzeba nadmienić że, kupując książkę "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" wspieracie Hospicjum w Pucku pw. św. Ojca Pio, założone przez śp.ks. Jana Kaczkowskiego. 

 

3. Justyna Kopińska "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?" 

"Nas najbardziej bolało, kiedy siostry mówiły, że życia przed sobą nie mamy. Skończymy w takim samym szambie jak nasi rodzice, bo to genetyczne."

Ciężko sobie wyobrazić, że historię przedstawione w tej książce wydarzyły się naprawdę, a jednak… Przebieg opisywanej sprawy obiegł cały kraj, a sama siostra Bernadetta została skazana prawomocnym wyrokiem sądu na bezwzględne więzienie, ale to jedynie część finału tej historii. 

Jednak to, co działo się przez wiele lat za murami ośrodka wychowawczego w Zabrzu, prowadzonego przez siostry boromeuszki, zadziwia i szokuje jednoczesnie. Sprawa dotyczy głównie dzieci, które są bezbronne wobec poczynań sióstr. Dzieci, które potrzebują akceptacji, uwagi i miłości, a zamiast tego są ciągle poniżane i wykorzystywane do pracy. Ich obecność przelicza się tam na mięsięczny dochód dla zgromadzenia. 

Lektura ciężka, bo trudne są opisywane w niej losy, które również obrazują jak ogromny wpływ na rozwój człowieka i jego funkcjonowanie w dorosłym życiu mają traumy przeżyte w dzieciństwie. Książka kryje w sobie mase powiązanych ze sobą wątków kryminalnych, co buduje ciekawość i chęć przeczytania kolejnej strony. Wprost nie sposób się od niej oderwać.

Sądzę, że książkę cechuje także wspaniała, obiektywna, narracja dziennikarki, Justyny Kopińskiej, która rzetelnie przedstawia punkt widzenia każdej ze stron, pozostawiając ocenę sytuacji czytelnikowi. Ten świetny reportaż obnaża również zaniechania i zaniadbania państwa i władzy, które powinny sprawować pieczę i kontrolę nad poczynaniami ośrodka, a który przez wiele lat z powodzeniem zamiatał wszystkie swe niedociągnięcia i absurdalne metody wychowawcze pod dywan, stwarzając jedynie dobre pozory.

 

Joanna Polis
fot. Joanna Polis

Zostaw komentarz

©Pewna Pani. All Right Reserved.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie