Kontakt wzrokowy podczas rozmowy

Wzrok jest jednym z naszych pięciu zmysłów. Nasze oczy momentami mówią więcej, niż nasze usta. Czasami krótkie spojrzenie wystarczy, żeby dobrze zrozumieć daną osobę. Oceniamy wzrok innych osób często intuicyjnie. Trzeba przyznać, że trudno byłoby się nauczyć czytania z oczu. Wiemy jednak, jak są odbierane spojrzenia negatywne, a jak pozytywne. Nigdy nie jest za późno na udoskonalenie sztuki prowadzenia rozmowy.

Mowa naszych oczu

Znacznie mniej liczy się to, co mówimy, ważniejsze staje się to, jak mówimy. Dolicza się również do tego wszystkiego ton wypowiedzi, jak i mowa naszego ciała.

Kontakt wzrokowy jest jedynym z najistotniejszych elementów w komunikacji międzyludzkiej.

Przykładów daleko nie trzeba szukać. Zakochani bardzo często spoglądają sobie w oczy. Już przez samo spojrzenie potrafią przekazać te dwa najważniejsze słowa. Matki są wpatrzone w swoje dzieci. Intuicyjnie sami potrafimy wyczuć w oczach sporo uczuć. Dzięki temu stajemy się sobie bliżsi.

Zawsze patrz w oczy

Nie ma co ukrywać, jest to fundament każdej rozmowy. Patrząc naszemu rozmówcy w oczy, pokazujemy, że nasza konwersacja z nim nas samych interesuje i poświęcamy jej całkowitą uwagę. Dzięki temu nasz rozmówca wie wtedy, że nie sili się na darmo. Wzrok utkwiony w oczy sygnalizuje, że nie boimy się tego, o czym jest mowa. Unikając spojrzenia „oko w oko” sygnalizujemy, że nie mówimy całej prawdy. Po prostu mijamy się z rzeczywistą prawdą.

Odpoczynek się przyda

Od czasu do czasu zdejmij wzrok z oczu rozmówcy. Ciągłe wpatrywanie się może być odebrane jako coś nienaturalnego. Może to również zmęczyć i stać się niekomfortowe.

Rozbiegane spojrzenia, wieczne mruganie

Niektórzy mają spory problem z opanowaniem mrugania przyspieszonego. Podobny efekt dają tak zwane „rozbiegane” oczy, czyli kiedy nie możesz utrzymać wzroku na jednej rzeczy przez dłuższą chwilę i „biegasz” spojrzeniem.

Czy Wy również zwracacie uwagę na oczy rozmówcy?

Marta Łuczak