Strona główna » Kawa – szkodliwa używka czy współczesna ambrozja?

Kawa – szkodliwa używka czy współczesna ambrozja?

przez PewnaPani
0 komentarz

""

Jest obok wody najpopularniejszym napojem na świecie. Jedni cenią ją za walory smakowe i prozdrowotne właściwości, inni krytykują, że uzależnia i szkodzi. Kawa – współczesna ambrozja, czy używka, której powinniśmy unikać?


Mało kto wyobraża sobie poranek bez aromatycznej filiżanki małej czarnej. Kawa – ułatwia nasze funkcjonowania, pobudza, ożywia umysł i ciało. Jest obecna przy spotkaniu biznesowym lub podczas przyjacielskich pogaduch. Towarzyszy nam w trakcie ulubionej lektury lub wtedy, gdy delektujemy się ciszą i spokojem. Niegdyś syndrom dorosłości, dziś jej aromat towarzyszy nam w różnych sytuacjach. Z drugiej strony, obawiając się o własne zdrowie staramy się ograniczyć jej spożycie. Bo przecież kofeina to używka, a chyba żadna z używek do zdrowych nie należy. I tu czeka nas miła niespodzianka, bo jak pokazują współczesne badania picie kawy może przynieść nam zdrowotne korzyści.

 

Pochodzący z Etiopii napój, stanowiący główne źródło kofeiny, zawiera również szereg innych substancji takich jak: związki polifenolowe (głównie kwas chlorogenowy, chinowy i kawowy), sole mineralne (przede wszystkim potasu i magnezu), witaminę PP, czy rozpuszczalny błonnik. Arabowie znali i cenili kawę już od średniowiecza, w Europie pojawiła się około XVI wieku. Początkowo z resztą przyjęta została na Starym Kontynencie dość nieufnie. Podejrzewano ją o wywoływanie problemów żołądkowych, zawałów serca, osteoporozy, czy nowotworów. Z drugiej strony twierdzono, że jest doskonałym lekiem na wiele schorzeń i alkoholizm. Przekonanie to było tak mocne, że w XVII-wiecznej Anglii sprzedawano ją jedynie w aptekach. Liczne badania przeprowadzane w XIX i XX w. nie wykazały jednak jakie choroby może wywoływać picie kawy.

 

Dopiero ostatnie badania odkryły nieco jaki wpływ może mieć jej spożycie na organizm człowieka. I choć wiele niewiadomych pozostaje wciąż do odkrycia, a sami naukowcy nie we wszystkim są zgodni, to uznaje się że kawa spożywania w umiarkowanych ilościach nie tylko nie szkodzi zdrowiu, ale może również przynieść nam zdrowotne korzyści. Jak  wynika z wielu badań naukowców przeprowadzanych na całym świecie – picie kawy jest dobre dla mózgu, skóry i wątroby.

 

Kawa nie tylko działa pobudzająco, ale jednocześnie dotlenia mózg, poprawia koncentrację i pamięć krótkofalową. Naukowcy z uniwersytetu w Birmingham odkryli, że zawarta w kawie kofeina zmienia elektryczną aktywność komórek mózgowych wzmacniając fale gamma, które odpowiadają za procesy uczenia się i zapamiętywania. Dzięki temu kawa może zapobiegać zanikom pamięci u osób starszych.  Kofeina zmniejsza również uczucie zmęczenia, wywołuje obniżenie napięcia mięśni gładkich, co z kolei powoduje lepsze samopoczucie i odprężenie. Dowiedziono, że wypicie kawy przed wysiłkiem fizycznym zmniejsza ból mięśni do 50%.

 

Z badań przeprowadzonych w 2005 roku wynika, że kawa zawiera wiele przeciwutleniaczy, które hamują procesy starzenia się komórek. Co ciekawe ludzkie ciało pochłania więcej tych związków właśnie z kawy niż z owoców czy warzyw. Udowodniono również, że ludzie pijący jedną filiżankę kawy dziennie są o 20 proc. mniej narażeni na marskość wątroby niż ci, który kawy nie piją.

 

To nie wszystko. Lista pozytywnych skutków picia kawy jest naprawdę imponująca: wpływa korzystnie na układ trawienia i krążenia, zmniejsza ryzyko raka jelita grubego, wątroby i pęcherza moczowego. Ma działanie moczopędnie, dzięki czemu szkodliwe substancje są szybciej wydalane z moczem. Zapobiega astmie, tłumiąc wydzielanie histaminy odpowiedzialnej za alergię. Kofeina wpływa również pozytywnie na oskrzela, zwiększając ich światło i ułatwiając oddychanie. Polecana jest więc podczas napadów duszności przy astmie oskrzelowej. Chroni przed chorobą Parkinsona i obniża ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Dzięki zawartości przeciwutleniaczy wpływają pozytywnie na metabolizm cukru w organizmie zmniejszając ryzyko cukrzycy typu II.

 

Aby jednak móc korzystać z dobrodziejstw, jakie oferuje kawa należy przestrzegać jednej podstawowej zasady: umiaru. Każdy z nas ma inną tolerancję na kofeinę. Wpływa na to wiele czynników: nasz wiek, zwyczaje żywieniowe, masa ciała, czy ogólna kondycja. Generalnie przyjmuje się, że bezpieczna granica to 300 mg kofeiny na dzień, czyli maksymalnie 3 filiżanki kawy. Pamiętajmy, że nadmiar kofeiny jest szkodliwy: powyżej 1000 mg staje się trująca. Realna dawka śmiertelna, przyjmowana w formie kawy to 10 g, czyli około 80 filiżanek.

 

Większe niż 3 filiżanki dziennie ilości kawy raczej nie poprawią nam samopoczucia. Kofeina zawarta w kawie wypłukuje z organizmu magnez oraz wapń i wpływa niekorzystnie na wchłanianie żelaza, potasu i cynku z przewodu pokarmowego. Ponad to ze względu na działanie moczopędne kawa spożywane w nadmiernej ilości sprzyja odwodnieniu.

 

Spożywanie kawy w większej ilości może również powodować roztrzęsienie, nerwowość i wpływać na obniżanie nastroju. Przy większych ilościach kawa wpływa też negatywnie na układ krążenia i ogólną kondycję. Może powodować niestrawność, drażnić błony śluzowe żołądka i jelit. Nie zapominajmy o tym, że kofeina jest alkaloidem i uzależnia. Przy dużym spożyciu organizm przestaje być wrażliwy na jej działanie.

 

Są też grupy osób, które powinny spożycie kawy znacznie ograniczyć lub całkowicie ją wyeliminować. Kawa nie jest zalecana np. kobietom w ciąży oraz karmiącym piersią. Ograniczyć jej spożywanie powinny również osoby, które mają kłopoty z zasypianiem lub żyją w ciągłym stresie. Całkiem wykluczyć kawę, albo pić kawę bezkofeinową powinni ci, którzy cierpią na nadciśnienie lub inne schorzenie układu krążenia. Z kolei nawet bezkofeinowej kawy nie powinny pić osoby mające problemy z wrzodami. Wpływa ona bowiem na zwiększone wydzielanie soku żołądkowego, co w znaczny sposób może zaostrzyć objawy chorobowe. Mogą one natomiast wypróbować kawę niskodrażniącą. Zalecana jest ona szczególnie właśnie w przypadku chorób serca, czy układu pokarmowego.

 

Aby zminimalizować ryzyko zaburzeń wchłaniania składników odżywczych zaleca się picie kawy miedzy posiłkami (a niw trakcie). Nie powinno się również pić kawy na czczo, na tzw. „pusty żołądek”. Na zmniejszenie poziomu substancji drażniących w kawie wpływa również sposób jej przyrządzania. Lepiej jest pić kawę z ekspresu (bądź rozpuszczalną), niż zalewaną wrzącą wodą w filiżance. Filtr ekspresu oczyści ją bowiem ze szkodliwych substancji, które odpowiadają za zwiększanie stężenia cholesterolu we krwi.

 

Właściwości kawy czynią ją potencjalnym dobroczynnym napojem, wpływającym korzystnie na naszą kondycję. Wszystko jednak zależy od naszych indywidualnych predyspozycji, dlatego warto obserwować własny organizm i jego reakcje. Podobnie jak zachować umiar – ten bowiem bywa najkorzystniejszy dla naszego zdrowia.

 


Marta Maniecka

Zostaw komentarz

©Pewna Pani. All Right Reserved.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie