Droga Czytelniczko.. Z pewnością miałaś w swoim życiu sytuację, w której pomyślałaś "tak, zakochałam się od pierwszego wejrzenia" po czym jak gdyby nigdy nic przeszłaś obok wyśnionego mężczyzny całkiem obojętnie. Pocieszę Cię – ja też tak miałam! Ale zaryzykowałam i teraz cóż.. jestem szczęśliwa.
Od najmłodszych lat zarówno w domu, szkole jak i każdej innej placówce edukacyjnej uczą nas, że kobieta musi się szanować. Musi być dla mężczyzny enigmą, zgrabnie zapakowanym i ciężkim do otworzenia prezentem. Wpaja się nam byśmy były wstrzemięźliwe i powściągliwe w relacjach damsko-męskich gdyż tylko wtedy wzbudzamy prawdziwe pożądanie. Mogłabym się pod tym wszystkim podpisać obiema rękami, ale wówczas mogłoby się okazać, że wciąż byłabym sama. Ponadto czy kobieta, która jako pierwsza okaże mężczyźnie zainteresowanie przestaje się szanować? Czy biorąc w swoje ręce kwestię „otwarcia” znajomości popełnia faux pas? Nie wydaje mi się.
Nasza cywilizacja wkroczyła na nowe tory – rozpoczęła etap równouprawnienia. Latami walczyłyśmy o autonomię w niemalże każdej dziedzinie naszego życia. Dlaczego więc nie możemy wprowadzić równouprawnienia w kwestii miłości? Czy zdajecie sobie sprawę z tego, ilu facetów każdego dnia głowi się nad tym jak do Was podejść ? Co wówczas powiedzieć? I wreszcie ilu z nich w ostateczności rezygnuje, najzwyczajniej w świecie bojąc się odrzucenia? łrantuję, że liczba ta przyprawiłaby Was o zawrót głowy. Nie każdy mężczyzna ma w sobie na tyle odwagi by podejść, porozmawiać, okazać zainteresowanie i wreszcie zaprosić Cię na randkę. Czasem należy po prostu „pociągnąć go za język”, a w niedalekiej przyszłości może się okazać, że jest świetnym i intrygującym mówcą.
Powodów, dla których mężczyźni boją się podejść do kobiety jest masa. Krzysztof Król, założyciel największej w Polsce Szkoły Uwodzenia wyróżnia w autorskiej Księdze związków, podrywu i seksu dla mężczyzn cztery główne przesłanki, dla których tak się dzieje. Otóż pierwszą z nich jest wspomniany już strach przed porażką, odrzuceniem. Obok tego wymienia również wpajaną od najmłodszych lat zasadę „nie rozmawiaj z obcymi”, która automatycznie blokuje większość z nas przed zawarciem nowej znajomości, strach przed wyśmianiem oraz strach przed nieznajomością miejsca oraz otoczenia, w którym się znajduje.
Kobieta myśli emocjonalnie. Jest porywcza i częściej przychodzi jej podejmować mało logiczne decyzje. Mężczyzna zaś dokonuje analizy, chłodno kalkuluje, oblicza w sposób rozsądny rachunek prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń. I to właśnie dlatego boi się podejść do nieznajomej kobiety. Wyobraź sobie, że idziesz ulicą i nagle dostrzegasz interesującego faceta. Mijacie się, a Wasz wzrok się spotyka. Wówczas przez te kilka sekund Ty myślisz „świetny chłopak, chciałabym żeby zabrał mnie na drugi koniec świata”. On natomiast, również przez te kilka sekund, zdąża wymyślić już tysiąc powodów, dla których podejście do Ciebie stanowi przeszkodę. Teraz, wiedząc już o tych mechanizmach odważ się na więcej niż tylko spojrzenie. Uśmiechnij się i rzuć spontaniczne „cześć”! Pomóż mu nawiązać pierwszy kontakt, a być może następnego dnia będziecie siedzieć razem na parkowej ławce śmiejąc się z tamtej sytuacji.
Jeżeli Twój intuicyjnie wymarzony partner uczy się, studiuje, pracuje w tym samym miejscu co Ty sprawa jest ułatwiona. Zapewne wiesz jak się nazywa albo przynajmniej znasz osoby, które mogą Ci takie informacje podać. Możesz subtelnie, niby bezinteresownie przeprowadzić mały wywiad wśród ludzi, z którymi na co dzień przebywa. Zapytaj o jego zainteresowania, styl życia. Wtedy łatwiej będzie Ci stworzyć fundament tej znajomości. Możesz równie dobrze poszukać go na facebooku, czy innym portalu społecznościowym. To także może okazać się niezłym źródłem informacji. Jeżeli ma nietypowe pasje – jeździ na desce, jest DJ-em, pisze wiersze etc możesz zawsze rozpocząć znajomość od prośby o zaprezentowanie Ci swojej twórczości. Wtedy automatycznie podniesiesz jego ego. Poczuje się interesujący i zapewne z chęcią pokaże Ci swoje umiejętności. Nie ma faceta, który nie lubi się pochwalić. Zwłaszcza, gdy chodzi o jego własną twórczość. Możesz być stuprocentowo przekonana, że doceni Twoją osobę. Zaimponuje mu fakt, że starasz się zgłębiać wiedzę o nim.
Już dziś możesz być bardzo szczęśliwa. Pomyśl tylko ile razy Twoja naturalna spontaniczność i emocjonalność uleciała wraz z przyspieszonym biciem serca i motylkami w brzuchu. Pomyśl tylko ile razy Twój pierwszy ruch mógł przyczynić się do rozegrania całej, emocjonującej partii. A teraz, po kilku głębokich wdechach i wydechach, przesuń się o jedno pole i poczekaj spokojnie na jego ruch – przecież musi go wykonać. Szach mat i rozkochałaś go w sobie!
Artykuł przygotowało Perfect Dating