Po ogłoszeniu wyników konkursu Miss Plus Size zwyciężczyni tradycyjnie staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy danej edycji. To moment, w którym pojawia się także zainteresowanie mediów oraz potrzeba zabrania głosu w sprawach związanych z ideą konkursu i osobistymi doświadczeniami uczestniczek. Nasza redakcja porozmawiała ze zwyciężczynią konkursu Katarzyną Malinowską.
Co było Pani pierwszą myślą w momencie ogłoszenia zwycięstwa?
Katarzyna Malinowska: Przede wszystkim ogromne zaskoczenie, a zaraz potem wzruszenie. Przez chwilę trudno było mi uwierzyć, że to właśnie moje nazwisko zostało wyczytane. Pojawiło się też poczucie wdzięczności zarówno wobec osób, które na mnie głosowały, jak i wobec samej siebie za odwagę, by wziąć udział w konkursie.
Co skłoniło Panią do udziału w konkursie Miss Plus Size?
Katarzyna Malinowska: Decyzja dojrzewała we mnie przez dłuższy czas. Chciałam sprawdzić siebie, wyjść poza strefę komfortu i pokazać, że kobieta w rozmiarze plus size może czuć się pewna siebie i widoczna. Konkurs potraktowałam jako osobiste wyzwanie, a nie tylko rywalizację.
Jakie znaczenie ma dla Pani tytuł Miss Plus Size?
Katarzyna Malinowska: Traktuję go przede wszystkim jako odpowiedzialność. To nie jest wyłącznie wyróżnienie estetyczne, ale także sygnał, że można mówić głośno o akceptacji siebie i różnorodności. Mam świadomość, że dla niektórych kobiet taki tytuł może być impulsem do zmiany sposobu myślenia o sobie.
Jak udział w konkursie wpłynął na Pani postrzeganie samej siebie?
Katarzyna Malinowska: Zdecydowanie wzmocnił moją pewność siebie. Udział w konkursie nauczył mnie, że nie muszę się dopasowywać do cudzych oczekiwań, aby być wystarczająca. Zyskałam większą odwagę w wyrażaniu siebie i swoich poglądów.
Co było dla Pani największym wyzwaniem podczas konkursu?
Katarzyna Malinowska: Najtrudniejsze było publiczne pokazanie się i świadomość oceny ze strony innych. Mimo że konkurs ma bardzo wspierającą społeczność, każda ekspozycja w internecie wiąże się z pewną niepewnością. Z czasem jednak nauczyłam się skupiać na pozytywnych reakcjach.
Jakie przesłanie chciałaby Pani przekazać kobietom, które zastanawiają się nad udziałem w konkursie?
Katarzyna Malinowska: Przede wszystkim warto spróbować nie dla tytułu, ale dla siebie. Konkurs może być krokiem do lepszego poznania własnej wartości. Każda kobieta zasługuje na to, by czuć się zauważona i doceniona, niezależnie od rozmiaru.
Jakie są Pani plany po zdobyciu tytułu?
Katarzyna Malinowska: Chciałabym wykorzystać tę okazję do dalszego promowania idei samoakceptacji. Jeśli mój udział i zwycięstwo mogą komuś pomóc spojrzeć na siebie łagodniej, to będzie to dla mnie największy sukces.