„Szczęście jest ozdobą kobiet, jak strój ich pięknością.”pisał Honore de Balzak. Czy to jednak takie oczywiste? Czy tak łatwo dobrać strój, aby oczarować swoim wyglądem? Kierując się paroma podstawowymi zasadami, jesteśmy w stanie uczynić nasza figurę, jakkolwiek nas nie zadowala – piękną i pociągającą.
Sztuka kamuflażu – czyli jak się pokazać nie rzucając się w oczy
Pierwsze i najważniejsze – zakamuflujmy mankamenty naszej sylwetki. Podstawowym błędem wielu kobiet, jest akcentowanie najbardziej newralgicznej części ciała opiętym lub połyskującym materiałem. Pierwsza z brzegu przykładowa sytuacja. Wybieramy się na kawę z przyjaciółką, mamy już niewiele czasu na przygotowania, ubieramy dżinsy biodrówki i krótki topik, w końcu mamy się dobrze czuć we własnym ciele – i wybiegamy. Wszystko jest w porządku., jeśli mamy sylwetkę klepsydry lub jesteśmy cieniutkim patyczkiem. Ale jeśli opisany przypadek ma figurę jabłka, wystający brzuszek i pełniejsze biodra – podkreśla dżinsami biodrówkami najbardziej „strategiczną” część ciała. I w ten sposób „oczy świata” kierowane są właśnie na nasz wystający, problematyczny brzuszek.
W czym nam ładnie, ale w czym nam piękniej, czyli nie wszystko złoto co się świeci
Jak mawiał Jean Cocteau „Kobieta powinna wiedzieć, jak dalece może iść za daleko” – przetransferujmy to zatem na język stroju, przestrzegając w jego komponowaniu paru prostych reguł:
Nie ubieraj obciskających ubrań na te część ciała, z której nie jesteś zadowolona;
Nie eksponuj nadmiernie swoich wdzięków krótką sukienką, głębokim dekoltem lub odsłoniętym brzuchem, jeśli te części twojej sylwetki budzą Twoje zastrzeżenia;
Pamiętaj, że wszystko co połyskuje, powiększa objętość Twojej figury i zatrzymuje wzrok na tej części ciała;
Aplikacje, ozdoby, kokardy i większe zdobienia na tej części figury, z której nie jesteś zadowolona, nie sprawią że ta część sylwetki zniknie – po prostu podkreślisz ją jeszcze bardziej.
I co teraz?
Te reguły, nie oznaczają jednak, że musimy się ubierać ascetycznie i zachowawczo.
Dobór stroju, rzecz tak zdawałoby się podstawowa, powinna być rozpatrywana na spokojnie, w oparciu o porady ekspertów i nasz własny gust. Na pewno każda z Pań, pamięta sytuacje, kiedy myśląc, że jej strój jest piękną kompozycja, przekonała się, na późniejszej fotografii, że jednak coś było nie tak. Dobierajmy naszą garderobę, kierując się oczywiście modą, ale przede wszystkim naszą sylwetką. Jeśli jesteśmy bardzo wysokie – unikajmy pionowych pasków, jeśli mamy szerokie ramiona – nie dla nas marynarki w stylu lat 80-tych, jeśli mamy pełna sylwetkę – nie ubierajmy jej w świecące materiały, jeśli mamy pełny biust – nie przesadzajmy z jego akcentowaniem.
Eurypides twierdził : „Być szczęśliwym – tego trzeba się uczyć.”, my kobiety twierdzimy „Być dobrze ubranym – tego trzeba się uczyć”.
Tekst: Joanna Kruczek