Obecnie kobiety atakowane przez wszelkiego rodzaju reklamy kremów przeciwzmarszczkowych, maseczek nawilżających i innego rodzaju specyfików, starają się za wszelką cenę poprawić swoją urodę. W czasach, kiedy modne stało się pójście pod skalpel chirurga plastycznego, a opalenizna to podstawa, kobiety poddawane są niemałej presji, jeśli chodzi o wygląd. Bez makijażu nie możecie wyjść z domu, a rozdwojone końcówki to koniec świata. Nie twierdzę tym samym, że wygląd jest nieistotny, bo każdy lubi ładnie się prezentować.
Uważam jednak, że owa prezencja powinna współgrać z naturalną urodą kobiety. Nieważne ile kilo pudru na siebie nałożycie, jak grubo pomalujecie usta, czy jak bardzo podkreślicie oczy, bo wtedy nie widać waszego naturalnego piękna. Niepotrzebnie chowacie się za tą make-upową maską ukrywając tym samym wasze naturalne atuty. Facetów naprawdę pociąga w kobietach naturalność i tego właśnie w nich szukają. W erze spalonych blondynek Barbie, z których co druga ma tak tlenione włosy, że mogłaby oddychać pod wodą, naturalność jest czymś wielce pożądanym. Dziewczyna o naturalnej urodzie, która potrafi podkreślić swoje wdzięki zdecydowanie wygrywa z wydekoltowaną Barbie, która mogłaby zostać twarzą reklamową niejednego solarium.
Kolejnym wątkiem, który chciałbym poruszyć są operacje plastyczne. Nad ich słusznością można by długo polemizować, ale to może innym razem. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to sztuczne poprawianie urody, w końcu wstrzykiwanie pod skórę botoksu, czy powiększanie piersi przy pomocy silikonu nie można nazwać czymś naturalnym. Nie wszystko, co modne jest niezbędne. To, że gwiazda kina ma biust jak piłki do kosza, nie oznacza, że Wy też musicie taki mieć. Wiem, że część z Was nie jest do końca zadowolona z rozmiaru swoich dwóch skarbów, bo są one, albo za małe, albo za duże, ale cieszcie się tym, co macie i dbajcie o to. Małe też jest piękne. Nie ma co się dołować i popadać w niepotrzebne nikomu kompleksy.
Podsumowując moje poprzednie rozważania możemy jednoznacznie i bezkompromisowo stwierdzić, że naturalna uroda wygrywa z sztucznością. Tak, więc apel do wszystkich kobiet. Ceńcie swoje naturalne piękno i nie kryjcie go maską makijażu. Cieszcie się z tego, co macie i potrafcie to odpowiednio podkreślać.
Z podziękowaniami
Pan M.