Bycie w związku z osobą niepełnosprawną kojarzy nam się z niełatwym życiem. Zwłaszcza gdy to mężczyzna potrzebuje pomocy. Gdzie wciąż żyjąc stereotypami uważamy, że to właśnie on powinien nieść pomoc swojej ukochanej. Niestety po dziś dzień kalectwo w naszej mentalności należy do tematu tabu, o którym albo się nie mówi albo mówi się w sposób często nieodpowiedni. Niejednokrotnie życie z taka osobą kojarzy nam się z wielkim trudem, sporymi wyrzeczeniami oraz z pewną rodzaju kompromitacją. Przez co często boimy się zaangażować. Obawiając się odpowiedzialności, która w pewnym stopniu będzie spoczywać na naszych barkach. Nie każdy więc jest skłonny do tego typu poświęceń.
Dlatego niektórzy poznając atrakcyjnego, mądrego mężczyznę poruszającego się na wózku inwalidzkim z góry skreśla szansę na jakiekolwiek zbliżenie emocjonalne lub intymne.
Większość przedwcześnie porzuca myśl o wspólnej przyjaźni czy też związku nie poznając szczegółów choroby, czy też sposobu w jaki osoba funkcjonuje na co dzień. Zatem często nasze myśli diametralnie odbiegają od nie poznanej rzeczywistości. Wyobrażając sobie szereg poświęceń i rezygnacji z własnych potrzeb. A przecież nie zawsze musi tak być. Wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności. Bo przecież kochająca kobieta jest gotowa na wszystko. Gotowa na poświęcenia! To my w przeciwieństwie od płci męskiej jesteśmy silniejsze psychicznie i częściej radzimy sobie z problemami. Dlatego nie powinnyśmy aż tak bardzo zważać na trudności lecz na to jaką dany mężczyzna posiada duszę. Na to jak wygląda jego wnętrze, które u osób niepełnosprawnych jest znacznie bogatsze. Bo zdarza się, że osoby dotknięte niesprawiedliwie przez los potrafią dać z siebie znacznie więcej niż mogłybyśmy przypuszczać… Zatem porzućmy obawy i strach przed wstydem! I zacznijmy kochać!
„Co to znaczy kochać mężczyznę?
To znaczy kochać go na przekór sobie,
na przekór niemu,
na przekór całemu światu.
To znaczy kochać go w sposób,
na który nikt nie ma wpływu.”
Éric-Emmanuel Schmidt